środa, 20 marca 2013

[ZB] Na piwo do sąsiada

Był piątek, mroźny styczniowy wieczór. Wraz z czterema panami siedziałem w kanciapie, przy najbardziej męskim z trunków. Gitara, flaszeczka i ogórki, jak to w męskim gronie. Nic nie zwiastowało nachodzących wydarzeń.
Około godz. 22 dostaję SMS. Wywnioskowałem tylko jedno- będzie trip. Nadawcą był oczywiście Bronek, który zapraszał do natarcia na Pragę. No to jechane!